Oczywiście nie mogę komentować na blogu autora, więc muszę stworzyć własną notkę. W sumie miałem w planach trochę poczekać, poczytać jeszcze jak komentatorzy się kompromitują, ale nie mam już serca. Przykro patrzeć.
Otóż w notce "Smoleńsk 2010 - Minima widoczności przy podejściu w automacie" padła śmiała teza:
Otóż na karcie podejścia jaką dysponowała nasza załogazawarta jest informacja, że dla podejścia w automacie (kolumna ABT. szczegóły poniżej), nie ma żadnych minimów widoczności
Tak więc nie ważne co piszą w instrukcji samolotu, nie ważne minima i umiejętności pilota, ba nie ważne wyposażenie samolotu. Według autora na tym lotnisku (jedyne takie lotnisko na świecie) można podejść w dowolnym automacie z dowolną załogą i w dowolnych warunkach. Co z tego, że samolot nie potrafi lądować w automacie. Można i już, bo tak napisano na karcie.
Autor pozdrawia myślących, więc myślący odpowiadają: jeśli w tabeli pole minimów jest puste, to znaczy, że w tym trybie, dla tej kategorii samolotu podejścia się nie przewiduje. Brak minimów oznacza się inaczej, mianowicie 0x0.
Również pozdrawiam myślących :)